- Get link
- Other Apps
Maluszek mi właśnie usnął, oczywiście w chuście bo inaczej idzie spać ale na krótko (5-10 min) Taki to jest właśnie typ. Uskutecznia sobie power napy i biedna matka nic nie może zrobić. Znaczy się "biedna" - wkoncu najważniejszym moim obowiązkiem na "urlopie" macierzyńskim jest opieka nad dzieckiem także właściwie nie powinnam przeżywać że nie jest poprane/posprzątane/ugotowane. Ważne żeby dziecko było ogarnięte, right? Ok, ale miałam pisać o chustowaniu. Co jest fajnego? - maluszek się uspokaja i jest szczęśliwy także i mama jest szczęśliwa:) - usypianie maluszka nie trwa wieczność i nie jest procesem ciężkim psychicznie dla mamy (przed chustą kołysałam małego i tak zasypiał. Nie rzadko jednak ten proces był długotrwały i wysiadły mi nerwy kiedy jęczące ze zmęczenia dziecko nie zasypiało od razu a zamiast tego prężyło mi się na rękach) - w trakcie usypiania można porobić coś innego mianowicie oglądać seriale ;);) no bo jak maluch jest już w chuste związ